1996 - CZECHY

(Marcin, Marek, Arek; 850 km, 10 dni) Pociągiem dojechaliśmy do Wałbrzycha. Dalej rowerami przez Hradec Kralove, Pardubice, Kutną Hore, ponownie PRAGĘ, Jicin, Bolków, Świdnicę do Opola. Powrót pociągiem. W Pokrzywnej koło Głuchołaz uczestniczyliśmy w międzynarodowym zlocie rowerowym.



1997 (lipiec) - MAZURY

(Marcin, Marek, Arek; 650 km; 10 dni) w tym roku zaliczyliśmy dwa wyjazdy krajowe wyjazdy. Pierwszy - po Mazurach -zaczęliśmy w Augustowie. A dalej były Wigry, Suwałki, Ełk, Pisz, Ruciane-Nida, Mikołajki, Ryn, jez. Śniardwy, Giżycko, Węgorzewo, bunkry kwatery Hitlera "Wilczy Szaniec" w Gierłoży koło Kętrzyna, Święta Lipka, Lidzbark Warmiński, Olsztyn, Grunwald, Ostróda i koniec w Toruniu.



1997 (sierpień) - GÓRY ŚWIĘTOKRZYSKIE 

(Marcin, Marek, Arek, Tomek, Rafał; 650km; 10 dni) Tym razem zaczęliśmy od razu na rowerach - pierwszego dnia z Bełchatowa dojechaliśmy do Oblęgorka gdzie znajduje się dworek Sienkiewicza; dalej dąb Bartek, Św. Katarzyna, Bodzentyn, Św. Krzyż, Kielce, Chęciny, Jaskinia Raj, Chęciny, Jędrzejów, Pińczów, Busko-Zdrój, Szydłów, Sandomierz, Nałęczów, Kazimierz Dolny, Puławy, Czarnolas z muzeum Kochanowskiego i koniec w Radomiu.



1998 - CZECHY-AUSTRIA-SŁOWACJA-WĘGRY

(Marcin, Marek, Arek, Kamil; 1500 km; 3 tyg.) Pierwsza z trzech największych naszych wypraw. Zaczęliśmy w Wałbrzychu. Czechy potraktowaliśmy niemal tranzytowo (wyjątek - Czeskie Budziejowice i Czeski Krumlov). Następnie raj dla rowerzystów - system ścieżek dla rowerzystów wzdłuż Dunaju. My przejechaliśmy odcinek Linz -WIEDEŃ (po drodze było Mauthausen z obozem koncentracyjnym z czasów wojny, Grein, Krems, klasztor w Melk). Na koniec BRATYSŁAWA, zakole Dunaju w okolicy Estergom i Wyszehradu oraz oczywiście BUDAPESZT. Powrót do Polski pociągiem.



1999 - HOLANDIA - BELGIA - LUKSEMBURG

(Marcin, Marek, Arek, Kamil, Piotrek; 1500 km; 4 tyg.) Na granicę niemiecko-holenderską dojechaliśmy pociągiem. Zwiedziliśmy kolejno: w Holandii - Borger z megalitycznymi grobowcami, najbardziej przyjazne rowerzystom Groningen, Leeuwarden, Wielką Tamę, Alkmaar, Haarlem, AMSTERDAM, Utrecht, Goudę, Hagę, Lejdę, Delft, Rotterdam; w Belgii - Ostendę, Brugię, Gandawę, Antwerpię, Brukselę, Waterloo, Namur, Dinnant, Ardeny i na koniec LUKSEMBURG. Powrót pociągiem. W Holandii za około 100 zł wykupiliśmy kartę wstępu niemal do wszystkich muzeów holendeskich - m.in. van Gogha, narodowego i Galerii Królewskiej.



kopenhaga

2000 - DANIA - SZWECJA 

(Marcin, Marek, Tomek, Robert; 1650 km; 4 tyg) Na granicę niemiecko - duńską ponownie dojechaliśmy pociągiem. W Danii odwiedziliśmy Odense, Ringsted, Roskilde, KOPENHAGĘ, a w Szwecji - Malmo, Lund, Helsingborg,Varberg, Goteborg, Bohus, Trollhattan, Marienstad, Kallby (przejechaliśmy między jeziorami Wener i Wetter) Vadstena, Linkoping, Norrkoping i SZTOKHOLM. Powrót do Gdańska promem a dalej pociągiem.



2001 - POLSKIE WYBRZEŻE 

(Marcin, Marek; 650 km; 10 dni) Zaczęliśmy od Świnoujścia do którego dotarliśmy pociągiem. Odwiedziliśmy m.in. Trzebiatów, Kołobrzeg, Ustronie Morskie, Darłowo, Ustkę, Słowiński Park Narodowy ze wspaniałymi wydmami, Łebę, Żarnowiec (resztki elektrownii jądrowej), Hel, Trójmiasto. Z Gdańska wróciliśmy pociągiem. Największa atrakcja wyjazdu to codzienna kąpiel w morzu. Ponad sto kilometrów przejechaliśmy ścieżkami leśnymi i polnymi, często zaledwie kilkanaście metrów od morza.



2003 FRANCJA - SZWAJCARIA 

(Marcin, Arek, Piotrek; 1000 km; 2 tyg) Do granicy niemiecko - francuskiej dojechaliśmy jak zwykle pociągiem. Odwiedziliśmy m.in. Metz, Nancy, Colmar, Epinal we Francji oraz szwjacarską Luzernę, Bazyleę, Zurich i Jezioro Bodeńskie. Powrót z granicy szwjcarsko - niemieckiej oczywiście pociągiem.